Monieccy policjanci zatrzymali po pościgu pijanego kierowcę bmw. 29-latek miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie oraz nie posiadał uprawnień do kierowania. Dodatkowo, uciekając uszkodził znak drogowy, ogrodzenie, a jazdę ostatecznie zakończył na drzewie. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
W nocy z soboty na niedzielę, po godzinie 2.30, policjanci monieckiej drogówki patrolując drogi gminy Jaświły chcieli zatrzymać do kontroli przejeżdżające tamtędy bmw. Jednak kierujący nim mężczyzna, pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych nakazujących zatrzymanie, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Mundurowi natychmiast za nim ruszyli. Kierowca bmw przez cały czas zajeżdżał funkcjonariuszom drogę nie dając się wyprzedzić i znacznie przekraczał dopuszczalną prędkość. Podczas kilkukilometrowego pościgu uszkodził znak drogowy, zniszczył dwa przęsła ogrodzenia, a jazdę ostatecznie zakończył na drzewie. To jednak nie zniechęciło mężczyzny i wraz z pasażerką zaczęli dalej uciekać pieszo. Po chwili zostali zatrzymani przez policjantów. Wtedy okazało się, że kierujący był pijany. Badanie alkomatem wykazało u 29-latka ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Urządzenie pokazało również, że 26-letnia pasażerka pojazdu także nie była trzeźwa. Ponadto wyszło na jaw, że mężczyzna nie ma prawa jazdy. Teraz jego nieodpowiedzialnym postępowaniem zajmie się sąd. źródło – oficer prasowy KPP w Mońkach
czwartek, 28 marca 2024
czwartek, 28 marca 2024
Ale urwał
Ajjj szkoda Baski...
Nie ma to jak wiejski pirat w starym BMW :)
BMW - BOLID MŁODZIEŻY WIEJSKIEJ a w nim 29 latek myślący głową ale czemu tą na dole . Teraz niech zapłaci za znak i barierki i przez takie osoby giną niewinni ludzie na drogach :(
29 lat i siano we łbie.